Po deszczu można spotkać lekko przemoczone owady, które całkiem spokojnie sobie siedzą i nie mają nic przeciw ich fotografowaniu, bo myślą tylko o jednym – jak najszybciej wyschnąć. Tak też było z tym trzmielem (Bombus). Futerko co prawda wydaje się w porządku, ale myślę, że chciał się pozbyć z niego resztek wilgoci.


