Słońce już zaszło a nad horyzontem rozciągał się pomarańczowy pas nieba. Wspaniały widok, tylko że dopiero wyszedłem z pracy, a do domu długa droga. Było już ponad godzinę po zachodzie słońca, kiedy znalazłem się na miejscu, skąd chciałem kilka fotografii. Pomarańczowy pas wciąż był widoczny. Niesamowity widok i wieczór.


WITOLD OCHAŁ PODKARPACIE GÓRA ROPCZYCKA ZMROK POMARAŃCZOWY ZACHÓD SŁOŃCA NOCNY KRAJOBRAZ
