Kiedy przed dwoma tygodniami zerwałem się w środku nocy na fotografowanie księżyca, to wykorzystałem ten fakt i zaczaiłem się na wschód słońca. Ziąb był niesamowity, a słońce wyszło zza chmur dopiero dobre pół godziny po wschodzie. Przez ten czas krajobraz mi się zmieniał jak w pokazie slajdów 😉



FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU ZAGORZYCE WSCHÓD SŁOŃCA PODKARPACIE
