Zdaje się, że omomiłki uwielbiają akrobatykę. Tych dwoje czyniło swoje wygibasy najpierw na liściu brzozy, a kiedy się do nich zbliżyłem z aparatem przenieśli się na trawkę. I tam już w ogóle przestali zwracać na mnie uwagę.

Zdaje się, że omomiłki uwielbiają akrobatykę. Tych dwoje czyniło swoje wygibasy najpierw na liściu brzozy, a kiedy się do nich zbliżyłem z aparatem przenieśli się na trawkę. I tam już w ogóle przestali zwracać na mnie uwagę.
