W poniedziałek zaglądnąłem na liście brzóz rosnących w ogrodzie. Na jednej z nich i pod nią wręcz roiło się od knieżyc szarych (Elasmucha Grisea). Pojedyncze okazy wędrujące po liściach i szukające okazji do przedłużenia gatunku, dwie pary baraszkujące na trawce i aż trzy osobniki „wysiadujące” jaja. Ciekaw jestem tylko dlaczego akurat wybrały to jedno drzewo…




