Przysiadła na skraju łąki. Nie miałem nadziei, że uda mi się do niej niezauważenie podejść. Był początek maja, a wszystkie wojsiłki jak dotąd przede mną uciekały. Musiała się na chwilę zamyślić, bo pozwoliła zrobić sobie jedno zdjęcie i zaraz potem odleciała.

Wojsiłka (Panorpa sp.)
