Kiedy zobaczyłem tę muszkę na Chwastowisku Warszawskim, zaraz mi się przypomniało, że też ją kilka dni temu sfotografowałem. Dwa osobniki Gymnosoma sp. oddawały się miłosnym uniesieniom, kryjąc się za pajęczynami. Samiec czule obejmował swoja lubą za oczy, a onanie obejmowała go niczym, bo musiała dźwigać jego ciężar na plecach…

Gymnosoma sp.