Heeeejkaaa!!! Siadajcie wygodnie, zapnijcie pasy albo przynajmniej odłóżcie herbatę, bo dziś zabieram Was w miejsce, gdzie cywilizacja trzyma się z daleka. Mowa o przepięknie usytuowanej kaplicy pw. św. Bartłomieja w Pstrągowej, Brzeziu– jak z bajki, z absolutnym spokojem i klimatem, który można by butelkować i sprzedawać jako suplement diety.
Kaplica stoi sobie przy polnej drodze, z dala od wszystkiego – ludzi, domów, klaksonów i pędzących samochodów. I właśnie w tym cały urok – cisza, porządek, żadnych śladów po weekendowych grillowiczach, tylko trawy, ptaki i to światło, które wieczorem robi z tej scenerii małe objawienie. Oczywiście wybrałem się tam późnym popołudniem, żeby złapać ją w najlepszym świetle.
No i udało się w ostatniej chwili! Słońce jeszcze tylko machnęło mi na pożegnanie złotym promieniem i znikło za chmurami, jakby specjalnie dla mnie zrobiło ostatni ukłon.
A zdjęcia? No sami zobaczcie – tylko ostrzegam: mogą wywołać niekontrolowane „WOW!” i chęć porzucenia wszystkiego, żeby ruszyć tam choćby piechotą!