W internecie aż huczało od informacji o komecie, która widoczna jest na wieczornym niebie. Ogromnie nie chciało mi się jechać jej fotografować, bo jak wiadomo, ostatnimi czasy fotografuję prawie tylko i wyłącznie na wyprawach rowerowych, ale zmusiłem się i… oczywiście nie żałuję!
Co prawda gołym okiem nie była ona jakoś specjalnie widoczna, ale na zdjęciu wyszła pierwszorzędnie, czyż nie?




Łał. Super!
PolubieniePolubienie