Wzrok już nie ten. To raz. Coraz trudniej dostrzec owada. Trzęsie rękami, bo fotografuję z ręki, idę na żywioł. Fotografuję pełną klatką, a to do makrofotografii nie jest dobre. A może szukam sobie wymówek, a po prostu wyszedłem z wprawy. Dawniej wiosną i latem nie było dnia, żebym się nie uganiał za owadami. Teraz wyciągam obiektyw do makro bardzo rzadko.
Niemniej udało się złapać malutkiego chrząszcza (naliściak) i fajnie ubarwioną muchę (smętka). No i te listki mnie urzekły, bo światło zacne było. I jeszcze opuszczone gniazdo os. Albo gniazdo w budowie dopiero.





Echh… mógłbyś tak częściej. 🙂 Przecież bardzo ładnie Ci to wciąż wychodzi. 🙂
PolubieniePolubienie
Ale ile mnie to kosztuje …. 😀 😀
PolubieniePolubienie
Oj tam, oj tam, trochę gimnastyki zawsze się przyda. 😉
PolubieniePolubienie