Jeszcze w maju kilka razy zabrałem na spacer mój obiektyw do makro. Tak bardzo dawniej lubiłem podglądać ten świat malutkich owadów. Lubię nadal, ale zawsze jakoś brakowało już na to czasu.
Świat makro – nie dość, że ciężko go dostrzec gołym okiem, to jeszcze ciężko wypatrzeć ciekawe owady, scenki. Mnie udało się przyłapać muchy w kolorze moro podczas godów, pająka który wydawać by się mogło, że zebrał całkiem spore zapasy jedzenia, ale to żywe muchy, które podjadają jego zdobycz! Kto by się spodziewał takiego obrotu sprawy! Małego pluskwiaka wysiadującego jaja oraz zmoczonych w rosie motyla i chrząszcza, które koło siebie suszyły się w porannym słońcu.





O łał, jakie super fotki. Dobrze wiedzieć, że wciąż jesteś w makro-formie. 🙂 I w dodatku bardzo ciekawe scenki uchwyciłeś. Ale wymagają paru uściśleń i sprostowań. 😉
1. Muchy należą do rodzaju Platystoma.
2. Pająk to chyba bokochód, a muszki wcale nie są jego zdobyczami. Zdobycz jest tam gdzieś pod nimi. Należą zapewne do rodziny Milichiidae i są znane z tego, że podłączają sie do posiłków pająków.
3. Pluskwiak nie jest pluskwiakiem, ale chrząszczem. To tarczyk (pewnie tarczyk zielony). Jaj nie wysiaduje, ale najwyraźniej właśnie je składa.
4. Motyl to bielinek bytomkowiec, a chrząszcz wygląda mi na coś w typie kruszczycy złotawki. 🙂
PolubieniePolubienie
Ta makrofotografia to jednak siedzi w człowieku 😉 Jak tylko paluszek przestanie boleć, to ruszam na ogród za robaczkami. No bo wyprawy fotorowerowe odpadają :(.
Zaskoczyłaś mnie z tym pająkiem. Nigdy bym nie przypuszczał, że to takie spryciule !
Dałbym sobie jakkolwiek to zabrzmi w obecnej sytuacji kciuka obciąć, że tarczyki to pluskwiaki :O
Na Ciebie zawsze można liczyć jeśli chodzi o wyjasnianie spraw owadów, za co dziękuję rzecz jasna 🙂
PolubieniePolubienie
Przynajmniej jedna korzyść z tej całej nieszczęsnej sytuacji, że znowu więcej robaczków pofocisz. 🙂
Nie ma za co. Zawsze do usług. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba