Czy dalekie obserwacje Tatr kiedyś mi się znudzą? Hm… jeśli nadal będę trafiał na tak niesamowite warunki, z każdym razem lepsze, to z pewnością nie.
Dzisiaj przecież nad cała Polską były chmury, szczególnie gęste u mnie na Podkarpaciu, a do tego padał deszcz! Jakim cudem było widać Tatry? Otóż po pierwsze pułap chmur pomiędzy mną a Tatrami musiał być wyższy niż 2500 m. Po drugie (co obadałem już po powrocie do domu) tuż za Tatrami był wąziutki, kilkudziesięciokilometrowy pas nieba, gdzie były tylko bardzo wysokie cieniutkie chmury. To tamtędy słońce docierało do szczytów oświetlając je i sprawiając, że były widoczne.
Zaliczyłem tym razem cztery miejscówki – Przedmieście Czudeckie, nowa miejscówka w Pstrągowej i dwie stare i wysłużone w Gliniku i Szkodnej.






FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI POWIAT STRZYŻOWSKI FOTOGRAFIA KRAJOBRAZOWA DALEKIE OBSERWACJE TATR TATRY Z PODKARPACIA PRZEDMIEŚCIA CZUDECKIE PSTRĄGOWA GLINIK SZKODNA
Te grube chmury nad głową i wąski słoneczny pasek w oddali… niesamowity efekt. 🙂
PolubieniePolubienie
Aha, warunki niecodzienne 🙂
PolubieniePolubienie