To było gdzieś około początku września. Spojrzałem jak to mam w zwyczaju w niebo i zauważyłem po dwóch stronach horyzontu samoloty zbliżające się do siebie. Stałem kilkaset metrów od samochodu, gdzie leżał sobie teleobiektyw. Zdążyłem w ostatniej chwili dobiec i zmienić szkło. Samoloty minęły się „o włos”. W rzeczywistości dzieliło je ponad 1000 metrów wysokości.


Brr… aż się przeraziłam w pierwszej chwili. W ogóle tej różnicy wysokości nie widać.
Udało Ci się. 🙂
PolubieniePolubienie
Aha, fuksiorek 🙂
PolubieniePolubienie
To są momenty życia 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
Świetna sytuacja. 🙂 Super strzał! 👍
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie