Już wracałem do domu po fotografowaniu, kiedy zauważyłem coś podłużnego przyklejonego do trawy. Czarnym patykiem okazała się być błonkówka, która nie wiem jak się nazywa, ale wiele razy próbowałem ją sfotografować. Tym razem nawet nie drgnęła, grzecznie pozując.

