W pochmurny dzień wyszedłem z aparatem do ogrodu bez większych nadziei na jakiekolwiek kadry. A tu na liliowcu zauważyłem, dużą ważkę, która najprawdopodobniej suszyła skrzydełka po deszczu.



W pochmurny dzień wyszedłem z aparatem do ogrodu bez większych nadziei na jakiekolwiek kadry. A tu na liliowcu zauważyłem, dużą ważkę, która najprawdopodobniej suszyła skrzydełka po deszczu.


