Zazwyczaj odpuszczam sobie latanie za motylami, jeśli usiądzie i czeka, to OK, ale w innym przypadku daje mu spokój. tym razem nie odpuściłem, ale ostatnie 5 metrów nie chciałem ryzykować i uskuteczniłem czołganie się. Udało się 😉

Zazwyczaj odpuszczam sobie latanie za motylami, jeśli usiądzie i czeka, to OK, ale w innym przypadku daje mu spokój. tym razem nie odpuściłem, ale ostatnie 5 metrów nie chciałem ryzykować i uskuteczniłem czołganie się. Udało się 😉
