Czternaście dni. Tyle trwał mój przymusowy odwyk od fotografowania. Choroba, praca, kiepska pogoda, to przyczyny tego stanu rzeczy. Wczoraj mogłem w końcu wyjść na spacer, zażyć witaminy D i przy okazji zrobić troszkę fotek. Dziś pierwsza sesja, a na tapecie „moje” wierzby.





FOT. WITOLD OCHAŁ ZAGORZYCE WIERZBY FOTOGRAF PODKARPACIE POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI PEJZAŻ
