Jesienią i zimą czekam na weekendy z utęsknieniem. To jedyne dni kiedy, jeśli nie pada, mogę wyjść na zdjęcia. W sobotę byłem na nogach już godzinę przed wschodem słońca. I już wtedy niebo zaczęło robić się kolorowe! Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. A ja musiałem się jeszcze ubrać i podjechać pod akacje. Pierwsze cztery zdjęcia powstały jeszcze zanim wzeszło słońce, a dwa ostatnie w momencie pojawienia się słońca nad horyzontem. Chwilę później niebo zrobiło się już normalne…






FOT. WITOLD OCHAŁ POWIAT ROPCZYCKO-SĘDZISZOWSKI FOTOGRAF KRAJOBRAZU PODKARPCIA NOCKOWA AKCJE NIEBIESKA GODZINA W POLACH
