Kradzież w biały dzień

Przelotem wpadła do sali bilardowej. Pomyślała, że kilka bil na pewno przyda się w domu. Nie namyślając się zapakowała dwie na grzbiet i odfrunęła zostawiając skonsternowane koleżanki. Bile okazały się na tyle ciężkie, że co chwilę musiała przysiadać na odpoczynek..,

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz