Jak wiadomo do motyli szczęścia, ani cierpliwości nie mam. Ten tu jakby czekał, aż go sfotografuję. Najpierw o mało go nie przydeptałem, później ze dwa razy trąciłem jego trawkę, a on cierpliwie czekał. I się doczekał 😉


Jak wiadomo do motyli szczęścia, ani cierpliwości nie mam. Ten tu jakby czekał, aż go sfotografuję. Najpierw o mało go nie przydeptałem, później ze dwa razy trąciłem jego trawkę, a on cierpliwie czekał. I się doczekał 😉

