
…z bardzo bliska 😉



…z bardzo bliska 😉


Tak mi się skojarzył z protoplastą tej popularnej gry…

Grunt, że równowagę utrzymał.

Hm. hm… szukam i szukam, gdzie by tu zahaczyć moją nitkę. Nie mogę znaleźć dobrego miejsca W dodatku ta trawka tak się chwieje, a ja muszę sobie radzić tylko na pięciu nogach
A ze wszystkiego niezadowolona zdawała się być samica Krzyżaka łąkowego (Araneus quadratus).

Ciężko teraz spotkać jakiegoś owada. Ten pająk absolutnie nie chciał ze mną współpracować. Biegał po tym liściu i biegał, w końcu zapewne pomyślał sobie „A co mi tam, posiedzę tę minutę, zrobi parę zdjęć i da mi święty spokój”. I tak się stało, zrobiłem dwie fotki, a ten pognał dalej…


Że to niby ja jakiś przeźroczysty jestem, czy co? No nie wydaje mi się, a tak się czuję traktowany…
Pajączek to Aksamitnik (Clubiona sp.).

Żywą reklamą gumy balonowej postanowił zostać wałęsak mieszkający pomiędzy deskami budynku gospodarczego 😉


Już kiedyś wspominałem, że w naszych gerberkach żyje sobie mały pajączek. Otóż na dwóch innych kwiatach jest jeszcze jeden maluch…


Ten na biało ubarwiony kwietnik (Misumena vatia) zaszył się na pomarańczowej lilii. To już może na żółto powinien się zabarwić…


