Lato rozpieszczało nas przyjemną pogodą, ale przyszedł w końcu czas na ziąb. I na deszcz. Gdzieś tam pomiędzy przerwami opadów udało się wybrać w tygodniu na kilka krótkich wypadów rowerowych w poszukiwaniu jesiennych akcentów. I w końcu udało się fajnie sfotografować drzewo w kształcie motyla 🙂



