Kolarstwo romantyczne

Słońce wyszło po południu. Termometr pokazywał zdradzieckie 10°C. Wiedziony doświadczeniem ubrałem się jednak solidnie. Na rowerze nigdy nic nie wiadomo. Wolę się przegrzać, niż zmarznąć. Dobrze zrobiłem, bo jadąc w cieniu i już po zachodzie słońca temperatura bardzo spadła.

A ja jechałem niespiesznie, uprawiając ulubiony rodzaj kolarstwa. Niektórzy nazywają to kolarstwem romantycznym. Bez pośpiechu, wolnym spacerowym tempem. Tak, aby mieć czas kontemplować widoki i robić zdjęcia. Natura mi sprzyjała i mogłem podziwiać klimatyczny zachód słońca.

Iwierzyce, Dworskie
Iwierzyce, Dworskie
Iwierzyce, Dworskie

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz