Sam nie mogę w to uwierzyć, jaki fuks mi się wczoraj po południu przytrafił. Aby zrobić tę fotkę, musiałem bardzo szybko zmieniać obiektyw, bo akurat fotografowałem krajobraz, a zmiana obiektywu jedną sprawną ręką, to nie jest prosta sprawa. Motoparalotniarz być może chwilę wcześniej przeleciał na tarczy księżyca, ale ja ogarnąłem się odrobinkę za późno.


A ja wolę właśnie takie ujęcie. On z jednej strony, a księżyc z drugiej. 🙂
PolubieniePolubienie