Kiedy spacerowałem po łące uciekało mi spod nóg dziesiątki koników, ale ten jeden siedział spokojnie jakby czekając, aż zrobię mu zdjęcie.

Kiedy spacerowałem po łące uciekało mi spod nóg dziesiątki koników, ale ten jeden siedział spokojnie jakby czekając, aż zrobię mu zdjęcie.
