I wczoraj, i dzisiaj mgła zawładnęła całą okolicą. Widoczność od kilkudziesięciu metrów do nawet miejscami kilkunastu. Temperatura przyjemna i zero wiatru, więc mimo wszechobecnej wilgoci fajny klimat do spaceru po lesie. Spaceru rzecz jasna z aparatem.
Mgła skutecznie upraszczała świat, zostawiając widoczne tylko to, co znajdowało się w miarę blisko. Las wyglądał nieco tajemniczo, a takie warunki sprzyjają uważnemu patrzeniu, bez szukania spektakularnych widoków. Każdy krok odsłaniał nowy fragment sceny, który za chwilę znikał za plecami.




