Zachód słońca za Tatrami | 2025.12.13

Po wielu pochmurnych dniach i pogodzie w kratkę dziś od samego rana mieliśmy czyste, błękitne niebo, a ja wyjątkowo intensywny dzień. Wyspałem się jak król, co dziś oznaczało aż do ósmej, po czym wsiadłem na rower i zapuściłem się w bliższą i dalszą okolicę.

Po powrocie było mi mało, szkoda było nie wykorzystać tak pięknej pogody, więc złapałem aparat i wyszedłem na spacer. Na sam koniec podjechałem jeszcze na miejscówkę, z której widać Tatry oddalone o ponad 130 kilometrów.

Pokazały się idealnie równo z zachodem słońca, które właśnie dziś zachodziło dokładnie za nimi. Najpierw tarcza zaczęła muskać Sławkowski Szczyt, a chwilę później Łomnicę. Cały spektakl trwał może trzy minuty, ale zrobił konkretne wrażenie. Sami zerknijcie.