Zagięcie rzeczywistości

Idę sobie spokojnie, raz zerkam po okolicy, raz w niebo, i nagle – coś mi się nie zgadza. Linie niby proste, ptaki siedzą jakby nigdy nic, a jednak całość wygląda tak, jakby świat się lekko załamał. Wtedy przyszło mi do głowy, że może właśnie udało mi się zobaczyć to legendarne „zagięcie rzeczywistości”. Żadnych efektów specjalnych – tylko słupy, kable i dwa myszołowy.

Kadr wypatrzyłem zupełnym przypadkiem. Takie momenty są najlepsze – niczego się nie spodziewasz, a nagle trafia się obrazek, który aż prosi się o zatrzymanie. Zwykły drut zamienia się w linię wszechświata, a para ptaków staje się strażnikami równowagi. Chyba tylko one wiedzą, czy to naprawdę ugięcie liny, czy może już błąd w Matrixie.

Zdjęcie niby zwykłe, a jednak ma w sobie coś, co sprawia, że człowiek zaczyna kombinować. Może świat rzeczywiście czasem się lekko wygina, tylko my tego nie zauważamy? A może to my się uginamy, kiedy patrzymy na takie drobiazgi? Jedno jest pewne – codzienność potrafi zaskoczyć, jeśli tylko damy jej szansę.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz