Ścieżki dzikiego zwierza

Sobotni poranek. Już kilkanaście minut po piątej byłem w lesie, a w planie był co najmniej dziesięciokilometrowy spacer. Było wilgotno, zimno i pochmurno. Na dodatek ciemno. To nic – potrzebowałem trochę czasu spędzić na łonie natury. Bez szumu i zgiełku. Wsłuchując się w śpiew ptaków i poszczekiwania saren.

Na szyi dyndał aparat, bo a nuż jakiś dziki zwierz przetnie moje ścieżki. A raczej ja jego… I tak się stało – udało się uwiecznić kilka saren spotkanych po drodze.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Join the Conversation

  1. Idzie Wiosna's awatar

1 Comment