Słońce XXL – edycja poranna

W pamiętny niedzielny poranek najlepsze rzeczy działy się pod akacjami punktualnie o wschodzie słońca. No, może nie do końca pod akacjami, bo ja stałem z aparatem jakieś 400 metrów od nich. I właśnie przez tą odległość i użycie teleobiektywu powstał efekt dużego słońca!

Wiedziałem, że rano pojawią się mgły, a dzięki nim słońce nie będzie aż tak ostre. I faktycznie – ukazało się jako piękna, żółciutka kulka, z którą matryca mojego aparatu poradziła sobie bez najmniejszego problemu.

Stałem na tym polu i niecierpliwie czekałem na spektakl. Palce mi lekko kostniały, ale kto by się tym przejmował, kiedy przed oczami rozgrywa się spektakl warty każdej minuty wczesnej pobudki. W myślach odliczałem: jeszcze chwila, jeszcze moment, aż kula znajdzie się dokładnie tam, gdzie chciałem. Kilka kroków prawo, potem kilkanaście w lewo, następnie sprint zboczem w dół pola. Tak właśnie, nie inaczej powstawały poniższe fotki 🙂

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz