Łabędzie na środku pola w środku stycznia? Sam byłem mocno zdziwiony.
Wczorajszy poranek był tak piękny, że oszołomiony chodziłem w te i we wte po polach w poszukiwaniu kadrów. Zupełnie nieodczuwalny mróz, mimo 4° na minusie, do tego słońce i zamglone powietrze. Wymarzone warunki do fotografowania.
Już na powrocie zauważyłem dziwne białe coś kilkaset metrów dalej. Zerknąłem przez teleobiektyw i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Stadko łabędzi wylegiwało się w najlepsze na rozległym polu! Spróbowałem podejść jak najbliżej, ale tak, aby ich nie wystraszyć, niech się grzeją do słońca, bo jeszcze cała zima przed nimi.




