Jak mucha w ukropie

Pisałem chyba już, że często podczas fotografowania uwijam się jak mucha w ukropie. Te najlepsze warunki zwykle nie trwają długo, więc robię wszystko, aby powstało dużo zdjęć. Kombinuję różne kadry i pod różnym kątem.

Podobnie fotografując z roweru, nie czekam na miejscówce na idealne światło, ale kiedy warunki stają się najlepsze, szukam pośpiesznie kadru.

A poniżej kilka zdjęć z takiego kręcenia się dookoła w ubiegły piątek.

Biała tęcza | 27.12.2024

W piątek rano wahałem się, czy w ogóle ruszać się z domu, bo za oknem było pochmurnie, szaro i ponuro. Wsiadłem jednak w auto i po chwili okazało się, że dziesięć kilometrów dalej i sto pięćdziesiąt metrów wyżej, krajobraz jest zupełnie inny. Do tego od czasu do czasu prześwituje słońce, malując na niebie okazałą, intensywną białą mglistą tęczę.

Szybko zrobiłem swoje

To było jeszcze przed świętami, tydzień temu w niedzielę. Obudziłem się wcześnie. Cały tydzień wstawania przed szóstą mnie do tego przyzwyczaił. Rzut oka przez okno i zakiełkowała mi w głowie myśl, że może być piękny wschód słońca.

Temperatura w okolicy zera, ale wiatr wiał,  nie przesadzając z trzydzieści kilometrów na godzinę. W każdym razie kilka razy chciał mi przewrócić statyw. Tego ranka szybciutko zrobiłem swoje i uciekłem czym prędzej do domowego ciepełka.

Świętujmy!

Pierwsza gwiazdka już na niebie! A dobra, przecież jest zachmurzone. Jednak żadne zdjęcie mi na dzisiejszy wieczór tak nie pasowało, jak poniższe. Październikowa kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS). Czy podobne zjawisko miało miejsce w dzień urodzin Jezusa? Tego się nie dowiemy, ale coś musiało być na rzeczy.

A ja życzę wszystkim zaglądającym na mój blog rodzinnych, spokojnych i zdrowych świąt Bożego Narodzenia. Miłego spędzenia czasu z bliskimi i/lub na robieniu tego, co lubi się najbardziej. Nie jest powiedziane, że nie można wtedy fotografować, jeździć rowerem, biegać, czy włóczyć się po lesie. Zatem róbmy to co lubimy najbardziej i cieszmy się dniami wolnymi od pracy i obowiązków!

Zachód słońca za Tatrami | 21.12.2024

Nietoperz. Co to takiego, poza tym, że ptaszek? Nietoperz w slangu dalekoobserwowiczów to zachodzące za Tatrami słońce widoczne z dużej odległości.

Tutaj wczorajsza obserwacja z odległości około 130 kilometrów i zachodzące słońce dokładnie za Sławkowskim Szczytem. A na zdjęciu numer trzy cienie chmur, które pojawiły się na kilkanaście sekund, chwilkę przed tym, jak słońce zniknęło za horyzontem.

Na zdjęciu numer cztery sytuacja przed zachodem. Tatr póki co ani śladu.