Kompromis

Nigdy nie próbujcie tego w ten sposób robić. Nie przez boczną szybę i nie z pędzącego auta. No i nie telefonem! Trzeba bezlustro, statyw, wężyk spustowy i kilka minut, żeby wszystko poustawiać!

Żartuję sobie trochę, bo sam do niedawna i nadal czasami fotografuję lustrzanką i ze statywu. Ale o wiele więcej przyjemności sprawia mi wyciągnięcie w każdej chwili smartfona i spontaniczne pstryknięcie zdjęcia! Chcąc realizować swoją pasję jeżdżenia rowerem i jednocześnie fotografowania trzeba było w końcu pójść na kompromis.

Może jakość fotografii nie jest ‚prima sort’, ale do niektórych zdjęć nawet nie muszę się zatrzymywać i zsiadać z roweru! 😉

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz