Kiedy wyglądnąłem przez okno, już żałowałem że tego dnia jadę do pracy, a nie na rower. Cudowne światło i miejscami ścielące się mgły. Po drodze musiałem przystanąć w kilku miejscach oraz wstąpić pod akacje, żeby uwiecznić ten poranek.




Kiedy wyglądnąłem przez okno, już żałowałem że tego dnia jadę do pracy, a nie na rower. Cudowne światło i miejscami ścielące się mgły. Po drodze musiałem przystanąć w kilku miejscach oraz wstąpić pod akacje, żeby uwiecznić ten poranek.



