Dawniej jeździłem rowerem dla samego jeżdżenia. Najpierw, by z rzucić kilka nadprogramowych kilogramów. Potem dla ruchu, dla zdrowia. Teraz również jeżdżę owszem dla sportu, ale nieodłącznym elementem wybranych wypraw rowerowych jest fotografowanie. Nie na siłę. Czekając pokornie, co przyniesie mi los.




