W samą porę

Budzik na czwartą, ale o czwartej to ja już siedziałem na siodełku. I dobrze, bo fart chciał, abym w odpowiednim momencie dojechał do pola ze słonecznikami. Tam na miejscu oniemiałem, bo słoneczniki słonecznikami, ale niebo! Co działo się na niebie! Kolory zachwycały i w połączeniu z rozkwitniętymi słonecznikami tworzyły niesamowity krajobraz.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Join the Conversation

  1. ogryzek zycia's awatar

1 Comment