Nieruchomy

Po zachodzie słońca stałem za statywem i czekałem na mający wzejść księżyc. W oddali słychać było „szczekanie” koziołków. Jeden z nich pojawił się jakby znikąd niedaleko ode mnie. Stanął i zastygł w bezruchu. W sam raz, aby zdążyć zrobić mu zdjęcie. A okoliczności przyrody, przyznacie, były bardzo malownicze.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz