Nie młodzieniaszek

A tak sobie jeżdżę tym rowerem i niby nie ma z tego żadnego wymiernego pożytku, ale… po pierwsze czas spędzany na robieniu tego co się lubi, jest trochę cenny. Po drugie oglądanie i fotografowanie tych wszystkich małych i niedostrzeganych cudów natury. I po trzecie w dłuższej mierze zyskuje na tym nieco zdrowie, zwłaszcza że młodzieniaszkiem nie jestem 😉

Wschód Księżyca | 21.06.2024

„Truskawkowa pełnia”. Najniższe górowanie Księżyca w roku oraz najniższe od 2006 roku. Tej nocy Księżyc wzniósł się w moim regionie maksymalnie jedynie na 11,6° nad horyzont kotko po północy.

Wzeszedł bardzo bladziutki. Zdjęcie z krzyżem zrobiłem dopiero 48 minut po wschodzie. Pozostałe dwa nieco wcześniej. I właśnie wtedy Księżyc miał faktycznie, gdyby się uprzeć, nieco truskawkowy kolor. To oczywiście przypadek, bo wymyślone nazwy poszczególnych pełni księżyca, są tylko wymyślone 🙂

Nieruchomy

Po zachodzie słońca stałem za statywem i czekałem na mający wzejść księżyc. W oddali słychać było „szczekanie” koziołków. Jeden z nich pojawił się jakby znikąd niedaleko ode mnie. Stanął i zastygł w bezruchu. W sam raz, aby zdążyć zrobić mu zdjęcie. A okoliczności przyrody, przyznacie, były bardzo malownicze.