Spacerowałem sobie po takich bezdrożach, że sam do końca nie wiedziałem, gdzie jestem. W oddali dostrzegłem stary paśnik dla zwierząt i w tym samym momencie wskoczyła na niego wiewiórka. Hycnęła szybko dalej w zarośla, ale udało się zrobić tę jedną fotkę.

