Na czas

To był Wielki Piątek. Krótko przed zachodem. Zabrałem rower na gościnne występy w okolice Przemyśla. Na niebie miał miejsce przepiękny zachód słońca.

Pędziłem jak szalony w poszukiwaniu miejsca do zrobienia zdjęć. Nie znam tamtych terenów za grosz, więc liczyłem na łut szczęścia. Znalazłem trzy miejscówki na czas.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz