Pomyślałem, że są bociany, to śniegu już nie będzie. Nie więcej jak dwie godziny później… padał śnieg. W ostatniej chwili zdążyłem wrócić do domu z przejażdżki rowerowej.
Wcześniej jednak pogoda była chwilami całkiem ładna, choć chłodek dawał sie we znaki.




