Satysfakcja z kilometrów

Zawsze lubiałem spacery. Niestety przez ostatnie lata byłem mocno ograniczony przez powracające kontuzje kolana. Ostatnio kontuzje się wyciszyły i tej zimy mogę cieszyć się długimi spacerami po lesie i okolicy. Fajnie, bo na rowerze to za bardzo na mrozie i śniegu bym nie pojeździł.

Zabieram więc na szyję aparat i odkrywam pieszo coraz to nowe miejsca. I jeśli nawet światło nie dopisuje i nic ciekawego się nie nawinie, zawsze pozostaje mi satysfakcja z pokonanych kilometrów.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz