Wschód Księżyca | 29.12.2023

W zimie ciężko o bezchmurne niebo, i zazwyczaj jestem w pracy, gdy można fotografować wschodzący czy zachodzący Księżyc w pełni. Wczoraj nadażyła się okazja. Malejący już nasz naturalny satelita, wczoraj o 18:30 zawisł na wysokości 5° nad moją ulicą. Wystarczyło pobrać z domu aparat, statyw, wyjść na podjazd i pstryknąć fotkę.

Dziki zwierz i emocje

Może zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale było dość ciemno, a sprzęt mój taki sobie. To jednak mało ważne. Spotkanie z dzikim zwierzem zawsze wywołuje u mnie emocje. Tym razem trafiło się stadko pięciu lub sześciu jeleni.

Najpierw spozierały na mnie spoza gałęzi, potem zrobiły kółko i kawałek dalej przebiegły przez drogę. Do tego chwilkę później napatoczyła się sarenka.

Chmury pokolorowane

Jak miło było w końcu pojechac na dłuższą wyprawę rowerem. Wczoraj temperatura jak na tę porę roku rozpieszczała. Kiedy wyruszałem z domu przed siódmą rano było przyjemne siedem stopn na plusie. Później temperatura wzrosła jeszcze o dwa stopnie i nawet ten porywisty wiatr nie był aż tak bardzo odczuwalny.

A na dzień dobry mogłem podziwiać piekny wschód słońca. Wydawało się, że chmury szczelnie przykrywają niebo, a jednak odrobinę słońca dostało się pod nie, kolorując na czerwono.

Brak tematów

Zimą cieszy każda, choćby krótka chwila ze słońcem. A jeśli trafi się wschód lub zachód z pięknymi kolorami, to już szczyt marzeń. Ale z drugiej strony, gdyby codziennie przez cały rok niebo było bezchmurne i śweciło słońce, pewnie wczesniej czy później by nam sie to znudziło.

Mnie by to z pewnością nie odpowiadało. Owszem lubię ciepło, ale brak dynamiki w pogodzie oznaczałby dla mnie brak tematów do fotografowania…