Wyżowy wieczór

Lato to dzień w dzień bezchmurne niebo, albo zasnute całkowicie chmurami podczas burz. Jesień daje nam przeplatankę i to lubię. Pogoda może przynieść papierowe, nijakie niebo, ale jest też spora szansa na szałowe kolory podczas częściowych rozpogodzeń.

I tak właśnie było podczas jednego z prwie bezwierznych, wyżowych listopadowych zachodów słońca.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz