Zaraz będą nowe, a jeszcze stare leżą od ubiegłego roku. Biedne zapomniane bele. A może nie takie biedne, bo oto zyskują popularność jako pierwszy plan moich fotek pewnego cudownego lipcowego wieczoru.
Widziałem je już dawno z przeciwległej górki i właśnie nadszedł ten dzień, kiedy specjalnie pojechałem w to miejsce, aby wykorzystać je na swoich zdjęciach.



