Zła informacja jest taka, że właśnie mija pierwsza połowa wakacji. Dobra jest taka, że przed nami jeszcze dwa cudowne miesiące lata, a później kolorowa jesień. Mnóstwo okazji do spacerów, wypadów rowerowych i fotografowania. Coraz więcej porannych mgieł i pięknych zachodów słońca.
Wolałbym nie przegapić ani jednego wschodu i każdy dzień zaczynać na siodełku roweru z aparatem w sakwie. Równie chętnie każdy wieczór spędzałbym podobnie! Tak do znudzenia, które pewnie nigdy by nie nadeszło.




























