Rzadko ostatnimi czasy wrzucam lustrzankę do sakwy i raczej fotografuję ajfonem, jednak kiedy już ją zabiorę, to bywa, że przejedzie ze mną całą trasę nieużywana . A czasem się przydaje – chociażby do ptaków 🐦, które gdzieś tam po drodze spotykam.
Zazwyczaj uciekają przede mną, zanim zdążę się zatrzymać i wyciągnąć sprzęt, ale kilka razy udało się je złapać w przyjemnych dla oka okolicznościach.




