Małe i jadowite, ale nie wszystkie

Tak mi się pomyślało, że fajnie, gdyby już była wiosna. Lubię wtedy wziąć ze sobą obiektyw do makrofotografii i podglądać owady. Od tego zaczynałem swoją świadomą przygodę z fotografią, jakieś 14 lat temu. Wtedy do fotografowania używałem zwykłej „małpki” z dużym zoomem i nakładki Raynoxa. Wspomagałem się światłem lampy błyskowej rozproszonym wymyślonym przeze mnie i własnoręcznie zrobionym dyfuzorem.

Dziś trzy fotki z ubiegłego lata. Na pierwszym jusznica deszczowa (Haematopota pluvialis). Mimo hipnotyzujących oczu to jeden z bardziej jadowitych owadów w kraju. Jej ukąszenie naprawdę potrafi boleć kilka dni.

Kraśnik pięcioplamek (Zygaena trifolii) to sympatyczny niewielki i malowniczy motyl.

Na koniec malutki odorek zieleniak (Palomena prasina). Chyba najpopularniejszy, przynajmniej w mojej okolicy sympatyczny pluskwiak.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Join the Conversation

  1. chwastowisko's awatar

1 Comment