Przedłużenie spaceru

Tym razem późne popołudnie, a może już wieczór. Tym razem nie rowerem, a na własnych nogach postanowiłem sprawdzić co słychać w mojej najbliższej okolicy. Uwielbiam ten wrześniowy klimat. KIedy niby jest jeszcze ciepło, ale jeszcze przed zachodem słońca powietrze robi się rześkie.

Coraz szybciej ubywa dnia. Wieczory robią się coraz dłuższe. Po powrocie z zachodów słońca nie trzeba od razu iść spać, a można jeszcze wrzucić zdjęcia do komputera i bez pośpiechu je poogolądać. Takie przedłużenie spaceru.

Opublikowane przez Witold Ochał

Projekty? Sesje? Plenery? Nie, ja tylko fotografuję.

Dodaj komentarz