Tak się poukładało, że wczesną jesienią trafiły do nas trzy przybłędy. Dwie dzikie kocice postanowiły uraczyć nas swoim potomstwem i wkrótce później zniknęły. Trójka kociąt z różnych miotów szybko się ze sobą zaprzyjaźniła i z naszym ogrodem. Ciągle jednak są nieufne, choć mam nadzieję, że jeszcze chwila i się oswoją. Imiona na wszelki wypadek mają już wymyślone: Morgan, Fazi i Tutu 😛





Jakie one śliczne. Wszystkie trzy. 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie oddam jak coś 😛
PolubieniePolubienie
I jak tu nie kochać tych stworów 🙂
PolubieniePolubienie
No nie da się 🙂
PolubieniePolubienie